Wakacje to taki magiczny czas, kiedy człowiek chce bardziej ruszyć się za miasto. Kiedy nie może pozwolić sobie na długie wyjazdy i urlopy, wsiada na rower i robi 45 kilometrów niełatwej trasy oznaczonej tajemniczym skrótem MTB, a później przez resztę weekendu nie może chodzić.
Trasa rozpoczyna się w okolicach Wyspy Opatowickiej i pochodzi stąd. Jakoś tak złożyło się, że nie do końca doczytałam opis trasy i umknęło mi niepozorne oznaczenie (skrócik MTB – po mojemu mokro, trudno i błotniście). Wszystko wyszło na jaw, kiedy ugrzęźliśmy w błocie i poobijaliśmy sobie tyłki na wertepach, ale było warto!
Przez dużą część trasa prowadzi przez pola.
A potem zaczynają się Grądy Odrzańskie!
Po drodze znajdą coś dla siebie także miłośnicy industrialu.
I fani wysokości! Wieża widokowa w Kotowicach liczy sobie 40 metrów i doskonale sprawdza się jako lokalizacja na drugie śniadanie!
Bardzo polecam na aktywny weekendzik, blisko też fajnie! 🙂